środa, 7 sierpnia 2013

Dobra wieść niech się niesie!

Dziewczyny, (zwłaszcza te mieszkające w Krakowie ale niewykluczone, że w innych miastach także)
Wczoraj przechodząc kolo drogerii Jasmin na ulicy Długiej jak zwykle zatrzymałam się przed witryną, żeby spojrzeć, czy nie ma jakiś fantastycznych promocji :p Okazało się, że jest nawet lepiej - otóż zobaczyłam tam całą paletę kosmetyków rosyjskich - uwielbianych zwłaszcza, za produkty do włosów!

Jest więc Natura Siberica Neutralny i maska drożdżowa, a także MixLove i wiele wiele innych. W dodatku są one w bardzo przystępnych cenach!
Ja kupiłam ukochany szampon neutralny za 20,99zł, oraz maskę drożdżową za 15,99zł.
Bardzo się cieszę, że te kosmetyki pojawiły się stacjonarnie, i to w dodatku tak blisko mojego domu :)

niedziela, 4 sierpnia 2013

Acne- derm. Wszyscy mają kwasy, mam i ja!

Dzisiaj o kosmetyku, którego nie kupuje się dla przyjemności, ładnego opakowania czy zapachu ale z konieczności i desperacji. Dzięki minimalistycznej pielęgnacji (Aleppo, Bioderma Sensibio,Niszcz Pryszcz i filtr), którą stosuję już ponad rok stan mojej cery bardzo się poprawił. Jednak wciąż pojawiają się jacyś nowi nieprzyjaciele, a ja marzę o wakacjach na których nie będę musiała się przejmować makijażem, albo tym że bez niego wyglądam strasznie.

Od miesiąca do mojej pielęgnacji włączyłam więc krem z apteki, Acne-derm z kwasem azaleinowym.
Oczekiwania?
  • rozjaśnienie przebarwień
  • zablokowanie kolejnych niedoskonałości
  • zmniejszenie porów
  • ogólne wyrównanie kolorytu skóry
No tak, całkiem spore :) Dodatkowo byłam przygotowana na lekkie łuszczenie naskórka, początkowy wysyp jako oczszczenie, oraz pieczenie przy nakładaniu.

Stosowanie:
Krem można stosować dwa razy dziennie, jednak nie wyobrażam sobie kłaść go pod filtr? i minerały?!
Tak więc u mnie na buzi ląduje tylko wieczorem, ale za to codziennie. Wiem, że delikatniejsze cery muszą stosować go co drugi dzień, żeby mieć kiedy nałożyć krem nawilżający jednak u mnie nie zauważyłam żadnego wysuszenia, nawet najmniejszego podrażnienia, wysypu także się nie doczekałam. 

Rezultaty:
Na początku byłam rozczarowana - gdyby chociaż piekło wiedziałabym że działa! Po paru dniach zauważyłam, że wstaję z troche świecącą skórą ale bardzo gładką i taką promienną. Po około dwóch tygodniach powoli, powoli zaczeły znikać przebarwienia i cera zaczęła wyrównywać swój koloryt. Także pory lekko się zwęziły, niestety te na nosie nawet nie drgnęły. 
Przez ten miesiąc niestety wyskoczyło mi kilka niespodzianek. Po wakacyjnym wyjeździe kiedy kremu nie używałam jakiekolwiek zauważone efekty praktycznie zniknęły.
Krem niestety poniżej moich oczekiwań, i mam podejrzenie, że dla mojej nosorożcowatej skóry ten krem jest po prostu za słaby. Być może u osób z delikatną cerą lepiej się sprawdzi.