niedziela, 14 października 2012

Aktualna pielgęnacja twarzy - cera niedoskonała.

Moja cera jest bardzo daleka od doskonałości, nawet od normalności. Niestety od kilku lat borykam się z zaskórnikami i wypryskami nasilającymi się przed miesiączką. W liceum chodziłam do dermatologa ale niestety dostawałam przesuszające leki jak Zineryt, które nie pomagały. Od kosmetyczki natomiast uzyskiwałam rady w stylu "proszę używać żelu myjącego i kosmetyków z linii dla cery trądzikowej, jak Clean&Clear", które również nie przyniosły żadnej poprawy.
Dzięki blogom innych dziewczyn, wizażowi i youtubowi jestem o wiele mądrzejsza i nigdy już nie będę męczyć swojej skóry takimi świństwami. Niestety, ale większość kosmetyków "dla cer trądzikowych" ma w swoim składzie alkohol, który bardzo przesusza skórę, co tylko motywuje organizm do jeszcze większej produkcji sebum i efekt jest odwrotny do zamierzonego. Takie kosmetyki są też przeładowane chemią, która w żaden sposób naszej cerze nie pomaga, wręcz przeciwnie - parabeny, olej mineralny, silikony mogą powodować zapychanie! Teraz pokrótce opiszę moją aktualną pielęgnację, której głównym założeniem jest minimalizm kosmetyczny.

Po pierwsze myję twarz mydłem Aleppo 35% rano i wieczorem, później tonizuje twarz płynem micelarnym z Biodermy Sensibio, następnie nakładam krem na dzień/na noc z firmy DLA, z serii o dość niewdzięcznej nazwie Niszcz pryszcz. 
Rano dochodzi o tego makijaż (przeważnie tylko podkład mineralny i tusz), a wieczorem punktowo smaruje niedoskonałości Tribiotic'em/Sudocremem. Czasami skuszę się na zrobienie maseczki z glinki, albo peelingu ale słabo w tym temacie z systematycznością i muszę nad tym popracować jeszcze. 


Ponieważ taki minimalizm panuje w mojej pielęgnacji już kilka miesięcy mogę śmiało powiedzieć, że widzę efekty. Niestety przypuszczam, że mój trądzik ma podłoże hormonalne i żaden kosmetyk nie jest w stanie całkowicie pozbyć się tego problemu, ale taka pielęgnacja mocno go ograniczyła. Ciężko czasem powstrzymać się przed zakupem kremu, żelu do mycia czy innego cudu z drogerii. Wiadomo - ładne opakowania, zapachy i te obietnice producentów strasznie kuszą ale tyle razy zapchałam sobie twarz "ładnym" kremem, że na prawdę nie warto!!
Podzielcie się swoimi sposobami na niedoskonałą cerę - może uda mi się jeszcze ulepszyć moją pielęgnację :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania!